poniedziałek, 13 maja 2013

Rozdział 5


Zamarłam ,  moje serce zaczęło szybciej bić a oddech momentalnie przyśpieszył.
- Część kochanie -  Zachrypnięty głos zabrzmiał w słuchawce telefonu.
- Co do cholery …… - Krzyknęłam.
-Nie denerwuj się Caroline .
-Skąd kurwa masz mój numer, i skąd wiesz jak mam na imię  – Syknęłam .
-Mam swoje źródła – Powiedział Justin .
-Nie mam zamiaru z tobą gadać – Już chciała się rozłączyć gdy głos Justina mnie zatrzymał .
-Musimy się spotkać – Powiedział niepewnym głosem.
- Po 1 niby po co miałabym się z Tobą spotkać , po 2 na dzisiaj mam Cię dosyć a po 3 jestem już z kimś umówiłam – Zaczęłam wymieniać .
- Po 1 musimy pogadać po 2 nic Ci JESZCZE  nie zrobiłem a po 3 nie ważne kim by był i tak jestem od niego lepszy   – Powiedział tym samym tonem co ja .
- Coś mi się nie wydaje żebyś był od niego lepszy  – Powiedziałam po chwili się rozłączając
Jaki idiota , co on sobie myślał, że zadzwoni  do mnie jakby nic się nie stało a ja będę na jego zawołanie . Po moim trupie .
Zerknęłam na zegar wiszący na ścianie, który wskazywał godzinę 16.00 .Odkładając talerz do zmywarki wbiegłam na górę . Wyjęłam z szafy zestaw ubrań i udałam się do łazienki by wziąć szybki prysznic . Wyszłam z kabiny ,wytarłam ciało ręcznikiem i ubrałam się w rzeczy wcześniej przeze mnie przygotowane . Wysuszyłam i  pofalowałam włosy , nałożyłam lekki makijaż i byłam gotowa do wyjścia .

„Justin POV ‘’

Jak ona mogła mi odmówić , ja jestem Justin Bieber  ja nie przyjmuje odmowy .
Byłem ciekawy z jakim frajerem była umówiona . Ta dziewczyna ma coś w sobie , czego jeszcze nie widziałem u innych . Nie chciałem dłużej zaprzątać sobie tym głowy . Wyciągnąłem z lewej kieszeni spodni paczkę papierosów , chwyciłem jednego i włożyłem do ust odpalając go . Zaciągnęłam się a moje płuca wypełnił dym , który mnie odprężył . Słysząc dzwonek mojego telefonu wyjąłem go z kieszeni i odebrałem .
- Siema Bieber – Usłyszałem głos Jack’a .
- No co tam ? – Odparłem ponownie zaciągając się dymem.
- Wpadaj do nas  . Mamy sprawę do załatwienia – Powiedział oschłym głosem.
- Jasne , będę za godzinę – Rozłączyłem się nie czekając na odpowiedź .
Leniwie wstałem z kanapy zabrałem kluczyki do mojego porsche i udałem się stronę wyjścia .
Wsiadłem do auta, włożyłem kluczyk do stacyjki i ruszyłem do domu Jack’a .
Po 30 minutach byłem na miejscu . Wchodząc na podwórko kumpla otworzyłem drzwi wchodząc jak do siebie .
- Jestem , co chcecie – Powiedziałem zachrypniętym głosem stając w salonie .
- Mamy robotę – Krzyknął Matt stając naprzeciwko mnie .
- Mianowicie ?- Uniosłem brwi.
- Musimy odebrać pieniądze za ostatni towar od Parkera .
- Ok. , to kiedy jedziemy ? – Spytałem po chwili namysłu.
- Wieczorem złożymy mu niezapowiedzianą wizytę – Uśmiechnął się łobuzersko Jack.
- Coś czuje że to nie będzie miłe spotkanie – Zaśmiał się Drake .
Znając Parkera nie będzie miał kasy , więc nie obejdzie się bez rękoczynu . On był jednym z najbardziej upierdliwych gości jeżeli chodzi o interesy , mamy z nim dosyć duże problemy .
Szczerze? Byłem zmęczony dzisiejszymi wydarzeniami . Chciałem jak najszybciej znaleźć się w swoim łóżku i po prostu zasnąć .
Z rozmyślań wyrwał mnie głos Matta.
- O czym myślisz ?- Zapytał .
- Pewnie o tej lasce zza sklepu – Krzyknął Jack .
Wszyscy wybuchli śmiechem .
- Walcie się !! – Warknąłem .
- To znaczy nie no ładna była – Zaśmiał się ponownie Jack .
- Masz jakiś problem ?! – Splunąłem .
- Woah Bieber daj spokój , przecież żartujemy .
- Mam nadzieję – Powiedziałem oburzony .
- Oooo ktoś ją polubił – Zagruchał Matt .
- Was pojebało już do końca . Ja tej kurwy nie lubię , i nie polubię . – Podrapałem się po karku .
- To się jeszcze okaże .
- Dobra skończmy temat , mamy robotę do wykonania – Powiedziałem wychodząc z domu , nie czekając na innych .

„Caroline POV ‘’

Wyszłam z domu widząc , że Jackob już czeka . Otworzył mi drzwi od strony pasażera , pozwalając mi wsiąść do środka . Usadowiłam się wygodnie na siedzeniu , a chwilę później Jackob siedział  obok mnie . Do Strackbucks nie mieliśmy daleko ,więc 5 minut później byliśmy już na miejscu . Chłopak wysiadł pierwszy ponownie otwierając mi drzwi . Wyszeptałam ciche „dziękuję „ na co chłopak lekko się uśmiechnął .
Weszliśmy do środka kawiarni i zajęliśmy miejsce pod oknem . Po zaledwie 2 minutach podeszła do nas kelnerka . Była niską, brunetką o piwnych oczach . Uśmiechnęła się do nas po czym powiedziała
- Co zamawiacie ? .
- Ja poproszę Espresso Roast – Odpowiedziałam miłym głosem .
- A dla mnie będzie Nicaragua Diamond.
Dziewczyna zapisała nasze zamówienia w notatniku i odeszła .
- Co tam u ciebie słychać ?  - Niepewnie zaczął blondyn.
- Jakoś leci , a u ciebie ? – Powiedziałam nerwowo bawiąc się palcami .
- Wspaniale bo siedzę tutaj z tak piękną dziewczyną jak ty – Powiedział z uśmiechem .
Poczułam jak moje policzki robią się czerwone.
- Dziękuję – Odpowiedziałam nieśmiało .
- Nie masz za co dziękować po prostu mówi prawdę – Znów się uśmiechnął .
Niezręczną ciszę przerwała kelnerka podchodząc do nas z naszymi zamówieniami .
- Oto wasze zamówienie – Powiedziała kładąc przed nami kawę .
- Dziękuję – Powiedzieliśmy razem . Dziewczyna posłała nam lekki uśmiech i odeszła .
Wzięłam łyk gorącego napoju .
- Matko jakie to pyszne – Zachwyciłam się smakiem.
- Nooo.. to jest niesamowite – Powiedział Jackob biorąc łyk swojego napoju .
Gadaliśmy o wszystkim . Musze przyznać ,że mieliśmy ze sobą bardzo dobry kontakt . Nie pomyślała bym ,że tak dobrze spędzę końcówkę tego dnia ( nie wspominając o telefonie Justina)
- Może pójdziemy na spacer , mamy ciepły wieczór –Zaproponował chłopak .
- Dobry pomysł- Powiedziałam i oboje wstaliśmy z miejsca . Jackob zapłacił za naszą kawę i wyszliśmy na zewnątrz .
Letnie powietrze uderzyło w moją twarz powodując przyjemne dreszcze .
Odgarnęłam włosy z twarzy i zobaczyłam chudą dupę która mogła należeć tylko do jednej dziewczyny : Vicki . Była największą zdzirą w szkole , spała z każdym napotkanym chłopakiem . Miała długie czarne włosy , bardzo ciemne oczy które przeszywały każdego na wylot . Jak zwyle ubrała miniówę i szpile . Była moim wrogiem nr 1 !
- Jackob – Zapiszczała podbiegając do nas .
- Jezu po co ona tu idzie –Powiedział tak że tylko ja byłam w stanie to usłyszeć .
- Nie wiem , też jej tu nie chce– Powiedziałam takim samym tonem .
-Hej co ty tu robisz? – Ponownie zapiszczała rzucając się mu na szyję . Chłopak objął ją , na co ja zrobiłam odruch wymiotny.
-Przyszedłem na kawę z Caroline – Puścił ją z objęć.
- O Jezu to ty…- Skrzywiła się patrząc na mnie.
- Coś ci nie pasuje?- Warknęłam.
- Tak , ty !– Krzyknęła .
- To rusz swój tłusty zad gdzieś indziej – Splunęłam.
- Ej, dziewczyny nie kłóćcie się – Przerwał nam Jackob .
Chłopak złapał mnie za rękę i oboje ominęliśmy Vicki udając się w kierunku ulicy.
-Mógłbyś odprowadzić mnie do domu , bo straciłam ochotę na spacer – Popatrzyłam na niego pytająco.
- A co z autem ?- Pokazał w stronę pojazdu.
- Odprowadź mnie przynajmniej kawałek – Powiedziałam.
- Nie no odprowadzę Cię pod sam dom – Uśmiechnął się.
-Okey , chodźmy – Powiedziałam i ruszyliśmy w stronę mojego domu .
Gdy byliśmy w połowie drogi z naprzeciwka nadjeżdżało znajome mi auto . Nie do końca
wiedziałam kto był właścicielem ale chyba już wcześniej je widziałam .
Tylko gdzie ?
Po 5 minutach byliśmy pod moim domem .
- To do jutra – Powiedział Jackob.
- Do jutra – Powiedziałam i niepewnie go objęłam.
Ruszyłam w stronę drzwi . Weszłam do domu i od razu udałam się do pokoju .
W domu była cisza gdyż moi rodzice od ostatniego incydentu już się nie kłócą z czego bardzo się cieszę . W końcu jest jak dawniej .
Wzięłam szybki prysznic , ubrałam fioletową piżamę i położyłam się spać.
____________________________________________________________
NIESPODZIANKA !
I jak wam się podoba 5 rozdział ? Wiemy , że rozdział miał być dopiero w środę ale dodałyśmy go dzisiaj , jako podziękowanie za to , że czytacie nasze opowiadanie !
Dziękujemy za 1000 wejść na naszą stronę :)
Zostawiajcie komentarze bo nie wiemy ile osób czyta ! ( nawet zwykła buźka sprawi nam radość ).
PS. Przepraszamy za błędy .
Jeżeli macie pytania oto nasz ASK.
http://ask.fm/TheDarkSideOfTheStreet

5 komentarzy:

  1. Podoba mi się *_* / turn_to_light

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję, że to auto Justina ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Nominuję cię do libster award :) http://storm-fanfiction.blogspot.com/2013/05/libster-award.html

    OdpowiedzUsuń